Wielu z Was zadaje często pytania, czy zbieranie kryptowaluty Bitcoin się opłaca oraz ile można zarobić na zbieraniu drobiazgów z kranów BTC.
Odpowiedź na to pytanie nie jest oczywista i łączy się z pewną dozą niepewności i kilkoma założeniami, jednak, w przypadku zbieraczy darmowego Bitcoina nie występuje element typowego ryzyka inwestycyjnego, a jedynie ryzyko, że ich zyski z czasem nie będą tak piorunujące jak dotychczasowe. A te wyniosły 1000% rok do roku, więc każde odebrane 200 złotych w BTC jest dziś warte ponad 2000 PLN i nadal rośnie. Rozłóżmy to na elementy składowe i zobaczmy jak się to bilansuje na przykład z perspektywy ucznia szkoły podstawowej, osoby bezrobotnej, pracującej przy komputerze, itp.
Na czym to polega
Zbieranie BTC jest czynnością niesamowicie prostą i każdy kto potrafi zaznaczyć pole „Nie jestem robotem” i kliknąć klawisz CLAIM (dawaj kasę), nadaje się do tej roboty doskonale i od razu może zacząć.
Czego potrzebuję
Potrzebny jest portfel BTC, czyli miejsce gdzie można wypłacać z programów i gromadzić zebrane monety. W tym przypadku polecam użyć portfela internetowego COINBASE,
tutaj znajdziesz szczegółowy przewodnik umożliwiający założenie portfela i odbiór wypłat.
Polecam go dlatego, że kran, który obecnie płaci najwięcej realizuje wypłaty tylko tym kanałem, a portfela można też używać ze zwykłym adresem Bitcoin.
Gdzie zbierać Bitcoin
Można zbierać w wielu miejscach jednak ja oprę się tutaj na jednym podstawowym źródle, czyli DAO, ponieważ z tego kranu, a w zasadzie zestawu kranów można uzyskać niesamowite jak na chwilę obecną pieniądze, a cena kliknięcia osiąga tu nawet 1,8 grosza w standardzie bez żadnych bonusów.
Ile można zarobić
Wszystko zależy od aktywności, ale jeżeli już wdrożycie się w system to zauważycie, że odbiór BTC na DAO następuje co 5 lub 10 minut w zależności od kranu. Mniej więcej połowa z nich płaci co 5 minut, a połowa co 10 minut.
Z doświadczenia wiem, że średnia sumaryczna wypłata co 10 minut osiąga 300-450 satoshi czyli 0,00000300 - 0,00000450 BTC, a pośrednie co 5 minut to 150 do 200 satoshi czyli 0,00000150 - 0,00000200 BTC.
Ogólnie mając otwarte 8 kranów DAO i klikając regularnie można w godzinę uzyskać średnio:
6 x 0,00000380 BTC (380 satoshi)
6 x 0,00000180 BTC (180 satoshi)
Razem średnio:
0,00003360 BTC x 26000 PLN = 0,87 PLN na godzinę (za około 7-10 minut klikania).
Do tego dochodzą bonusy dochodzące nawet do 700 satoshi, które nie są rzadkie.
Czyli dla pracującego przy komputerze około 8 PLN dziennie x 22 dni około 170-200 PLN miesięcznie tylko z DAO.
Czy to dużo, hmm, jedni powiedzą, że to jałmużna inni jak uczniowie mogą powiedzieć, że dużo bo w ciągu 10 miesięcy roku szkolnego można uskubać 2000 PLN na fajne wakacje. Jednak z uwagi na to co dzieje się z walutą, w której zbieramy środki można w przypadku takiego ucznia poważnie się zdziwić kończąc z 20 tysiącami złotych. Jak to możliwe?
NO WŁAŚNIE - bo tu dopiero zaczyna się zabawa
Uwagę potencjalnego zbieracza powinna przykuć inna kwestia, którą jest cena BTC rok do roku (patrz wykres poniżej). Wynika z niego, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy środki zebrane w walucie BTC podwyższyły wartość 10 razy. 4 listopada 2016 roku 1 BTC kosztował 710 USD, 4 listopada 2017 kosztuje 7231 USD. To jest ponad 1000% zysku.
Jeżeli więc rok temu przed 4 listopada odebrało się środki w BTC warte 200 PLN, to dziś te środki zebrane w BTC są warte już w przeliczeniu ponad 2000 PLN (niezła pensja za 7-10 minut klikania na godzinę 8h dziennie). Są jednak tacy, którzy do tego czasu zebrali nawet 0,5 BTC, a to już suma ponad 3,5 tys. USD czyli ponad 13 tys. złotych.
I takie są realne zyski zbierania „jałmużny” w BTC, gdyż waluta zgodnie z prognozami ma drożeć, a niektórzy mówią nawet o poziomach 100 000 USD za 1 BTC.
Spokojnie, jak mi rok temu ktoś by powiedział, że kurs BTC wyniesie dziś 7200 USD to też popukał bym się w głowę.
Jakie jest ryzyko
Ryzyko jest tylko takie, że kurs BTC może nie osiągać już takich wzrostów, i że na przykład spadnie. Wtedy najlepiej uzbroić się w cierpliwość zostawić środki na koncie i zbierać dalej, bo z tą walutą już dwa razy przekonałem się, że nie warto spieniężać zysków tylko czekać na wzrosty. One przyjdą prędzej czy później. Jakby nie było klikam dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o kulturalne zachowanie - wszystkie komentarze podlegają moderacji!