Uwaga na Providenta - ujawniamy sztuczki sprzedażowe

Zapewne wielu z Was zna to logo od wielu lat. Firma Provident jest na naszym rynku już od długiego czasu i chyba jako jedna z pierwszych pojawiła się na polskim rynku z ofertą łatwych i szybkich pożyczek dla ludzi, którzy znajdą się w nagłej potrzebie.

Sytuacja

W związku z nagłą potrzebą zainwestowania 5000 PLN, których nie miałem pod ręką i naglącym terminem podjęcia decyzji postanowiłem, że nie będę stawiał pod ścianą znajomych, którzy może i mają takie kwoty, ale nie chciałbym zostać postawiony w takiej sytuacji i skorzystam z chwilówki długoterminowej. Na rynku jest masę takich ofert. Najczęściej są to oferty całkowicie internetowe z przelewem i weryfikacją online. Znam swoją sytuację, więc wiem, że nie byłoby problemu z uzyskaniem pożyczki w żadnej z tych firm, ale raty w takich firmach oscylują w okolicach 590-900 PLN miesięcznie przy takiej kwocie, a tam gdzie są niższe zazwyczaj niejasne są warunki wcześniejszej spłaty, o którą mi chodziło, stąd szukałem dalej.

Kuszenie

Nigdy nie korzystałem z usług firmy Provident, dlatego znając ich system sprzedażowo-egzekucyjny, który jest lekko przestarzały i niewygodny nie interesowałem się ich ofertą. No ale w zasadzie kiedy zacząłem już szukać na całego i cookies zaczęły wyłapywać, że szukam pożyczki zaczęły pojawiać się bannery, ze Provident udziela nowych pożyczek całkowicie online, łał super zobaczmy.

Oferta

W rzeczy samej na stronie znajdowały się dwie oferty i co ciekawe (teraz to już wiem dokładnie) licznik pożyczki podawał właściwe kwoty niestety nie podawał szczegółów jak skorzystać z wybranej oferty. Dane były mniej więcej takie:

Przy kwocie:
przelew online na 60 tygodni - 114 PLN tygodniowo
gotówka do ręki od konsultanta na 60 tygodni - 161 PLN tygodniowo

Był wtorek, a płatność miałem uiścić do czwartku, więc w przypadku oferty online w każdej firmie pieniądze miałbym na koncie, no może nie w obiecywane 15 minut, ale do wieczora lub na środę rano to w zasadzie wszędzie.

Błąd

Wypełniłem formularz na stronie, zaznaczyłem opcję online i zaiste zgłosił się do mnie konsultant z Warszawy. Już byłem gotowy do weryfikacji, w końcu czas to pieniądz, niestety weryfikacja wstępna została na tym etapie zakończona i otrzymałem informację, że w ciągu 24 godzin zgłosi się do mnie konsultant lokalny, który poda mi jakie mam przygotować dokumenty.
Zapytałem, czy aby na pewno jest wszystko ok, bo interesuje mnie opcja przelew online, ale dowiedziałem się, że taka jest procedura i wszystkiego dowiem się od konsultanta. Ok no to czekamy na konsultanta lokalnego.

Spotkanie

Mój konsultant zgłosił się w środę o poranku i rzeczywiście umówił się ze mną na popołudnie i o tej porze dotarł. Dokumenty, które były wymagane także podał i tu była pełna zgodność.
W zasadzie konsultant pojawił się w dwóch osobach, mojej lokalnej Pani konsultant obsługującej moją pożyczkę oraz Pani kierownik, co wyglądało na szkolenie, tym gorzej to świadczy o firmie Provident.

Kawa na ławę - czyli witamy pod ścianą

Rozmowę prowadziła Pani kierownik. Ku mojemu zdziwieniu od progu oświadczyła, że już mają pieniądze i ledwo zdążyły dojechać, bo były w banku. W dalszej części rozmowy zostałem poinformowany o warunkach kredytu, wszytko w ramach sztuki i podano mi cenę raty. Cenę, którą już znałem ze strony internetowej i dotyczącą usługi, której nie chciałem.

Na pytanie dlaczego nie rozmawiamy o pożyczce z wypłatą i spłatą online usłyszałem od machającej plikiem setek Pani, że oczywiście taka opcja istnieje i rzeczywiście rata byłaby taka jak podaję jakkolwiek wymagałoby to zabrania przez Panie dokumentów do firmy. Jeszcze dziś, albo z uwagi na dość późną porę w czwartek rano byłby on wysłane do Warszawy, tam zajęliby się nimi analitycy i w dobrym układzie pieniądze trafiłyby do na konto w ciągu 3 do 7 dni roboczych, co realnie dawałoby kolejny wtorek, ale nie wiadomo co Ci analitycy mogliby jeszcze wymyślić.

Tutaj zapaliło mi się czerwone światełko, bo skoro firma daje mi pożyczkę do ręki tu i teraz to dlaczego mieliby mnie dodatkowo i jeszcze tak długo weryfikować, no ale na dyskusję było już o wiele za późno.

Drugi błąd - czyli droga bez powrotu

Tym właśnie sposobem pojąłem decyzję, której teoretycznie nie podjąłby nawet przedszkolak.
Z własnej woli, mając do zapłacenia 5000 PLN do czwartku, wybrałem opcję o prawie 40% droższą teoretycznie mogąc dostać pożyczkę w niższej cenie.

Teraz jako osoba mobilna nie mam specjalnie wolności i wygody. Co tydzień muszę się jakimś cudem umówić z Panią konsultant, żeby mogła odebrać ratę co jest przy moim stylu pracy totalnie nie na rękę. Zamiast płacić taką samą ratę raz w miesiącu na konto w innej firmie jestem uwiązany jak pies do budy. O 200 PLN droższych ratach niż w tańszej opcji nie wspomnę.

Powstaje pytanie

Czy firma Provident przypadkiem nie nadużywa sytuacji nagłej potrzeby do sprzedawania czegoś co w reklamowanej cenie na szybko jest niedostępne choć powinno?
Czy przypadkiem Provident nie korzysta na tym, że potrzebujący klient, który teoretycznie powinien dostać dostęp do dużo tańszej i cenowo bezkonkurencyjnej na naszym rynku oferty online szybciej niż w przypadku drogiej oferty z obsługą w domu nie ma po prostu wyjścia i płaci więcej?

Podsumowując, jeżeli chcecie dostać szybką pożyczę online w firmie Provident zarezerwujcie 7 dni.

Piotr

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o kulturalne zachowanie - wszystkie komentarze podlegają moderacji!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger... Future Google PR for inwestycje-hyip.blogspot.com - 4.05